Sorry za uproszczoną formę zamieszczania cytatów.
Mario napisał:
Odnośnie rozdzielania sygnału czy eliminowania kabli, to u mnie występuje taka sytuacja, że do projektora przychodzą do obu wejść kable HDMI - z odtwarzacza blu-ray i z dekodera TV. Problem pojawia się, gdy chcę oglądać na TV, wtedy muszę przepinać kable (przynajmniej na razie)…
Dam sobie miesiąc na testy transmitera / przełącznika HDMI. Teraz jestem na etapie realizacji zamówienia. Z pewnością napiszę jak działa takie cudeńko. Jakby co, to proszę mi o sprawie przypomnieć.
Marian napisał:
Gdyby między tanim projektorem DLP a drogim znacznie droższym na to JVC nie byłoby dużej różnicy to gwarantuję Ci, że ludzie nie wykladali by takiej kasy. Mój znajomy nim kupił JVC dokładnie zbadał temat i nie żałuje żadnej złotówki jaką dał za projektor. Sam bym wybrał tę markę gdyby tylko moje zarobki były znacznie większe jak obecnie. Ale nikt Ci nie broni być fanem DLP, tyle że to nie nad tymi projektorami zachwycają się recenzenci sprzętu.
Postaram się krótko….
Pierwszy papierowy numer magazynu „Projektory i ekrany” ukazał się bodajże w 2008 / 2009 roku. Kupowałem wszystkie numery. Zamieszczono tam statystyki / porównania najważniejszych marek. Pilnie wszystko śledziłem. Jest prawdopodobne, iż tak profesjonalnie sporządzonych tabel nie uświadczymy w internecie nigdy. Moje wnioski są następujące. Dawne rzutniki oferujące w miarę przyzwoite parametry zawsze kosztowały krocie. Jak to wygląda dziś? Ano niekiedy za 1 / 2 tamtych cen można kupić urządzenia o lepszej specyfikacji.
Niedawno sprzedawca AGD prezentował mi markową pralkę. Potem podszedł ze mną do „budżetowej” i powiedział:
Większy koncern wykupił mniejszy. Proszę spojrzeć na wnętrze tańszej pralki. Wszędzie jest to samo! Jeśli nie ma różnicy, to po co przepłacać.
Nie twierdzę, że z projektorami jest identycznie. Niemniej ich wnętrza mogą być bardzo podobne. Odczuwalne różnice z pewnością zauważymy porównując obudowy (gorszy plastik itp.), ewentualnie w modelach budżetowych można spotkać słabszą optykę (niestety).
Moja filozofia zakupowa na dziś jest taka. Gdybym dostał wyraźną podwyżkę, to i tak wybierałbym projektory tańsze! Oczywiście po skrupulatnych analizach profesjonalnych testów, potem własnych z możliwością zwrotu towaru. To w zasadzie tyle.
Oczywiście, że nikt mi nie broni być fanem „kinowej technologii” DLP. Ja po prostu ledwie trawię LCD. Swój punkt wiedzenia w sprawie przedstawiałem wielokrotnie.
A. Plazmy zostały „naturalnym” następcom CRT.
B. Stosunkowo niedawno przyszedł czas na kolejnego następcę – OLED TV (ta technologia trochę mnie kręci).
C. DLP koncepcyjnie przypomina OLEDY , czyli np. nieświecące lusterko odwzorowuje naturalną „czerń” (cudzysłów użyty rozmyślnie).
Zachwyty (ich brak) ze strony recenzentów nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia. W kwestii DLP polegam wyłącznie na własnej wiedzy i doświadczeniu.
No, udało się krótko (jak zwykle).
Brawo ja!
Aaaa. Wiele lat temu kupiłem projektor DLP za kwotę X. Po jakimś czasie tańszy, lecz dużo lepszy. Tak się u mnie sprawy mają.
Pred napisał:
Odpaliłem na razie po ciemku fragmenty Robocopa i jestem zachwycony jakością. Naprawdę poczułem się jak w kinie.
BRAWO! HURA!
Czy mógłbyś napisać coś o swoich odczuciach porównując ze sobą tryb KINOWY z REFERENCYJNYM? Chyba takie pytanie już Ci zadałem…
Mr. Hankey napisał:
Z ciekawości, jaki kontrast w tej chwili osiągają projektory, bo nie bardzo się orientuję w temacie?
Uzupełnię nieco wypowiedź Misfita. Tańsze modele mogą mieć na papierze jakieś 2500 : 1. Stosowana jest tu pewna sztuczka zwana
kontrastem dynamicznym. O dziwo, nawet zawodowi recenzenci są zaskoczeni pozytywnymi efektami.
Pai Chi Wo napisał:
Czy ktoś z was tutaj rozważał zakup krótkoogniskowego projektora DLP short-throw bądź ultra na lampie LED bądź lampie laserowej?
Z moich pewnych, specyficznych potrzeb rozważam coś takiego.
Ostatnio obejrzałem kilka klipów z recenzjami. Minusem są z pewnością spore gabaryty takich rzutników.
Podsumowując swój krótki wpis: Każdy ma prawo oglądać filmy na takim sprzęcie, na który go stać. Z tego choćby powodu rzadko podaję precyzyjne dane dotyczące swoich urządzeń. Dlaczego? Zawsze ktoś może skrytykować moje RTV bo telewizor wyceni na zbyt tani (czyli „kiepski”), lub ewentualnie wyrazi jakąs zazdrość, gdyż np. „przepłaciłem”. W takich sprawach zdaję się wyłącznie na własny osąd i nie odczuwam potrzeby uczestniczenia w otwartych dyskusjach, nawet jeśli ich groźba jest znikoma.