Pierwszy raz zamawiałem z Rarewaves (przez Amazona.co.uk.). Jedna przesyłka zaginęła, druga - zastępcza również (czekałem ze 2 miesiące). Później jak się do nich odezwałem, że przesyłka nie dotarła (ta zastępcza) to
mi napisali, że sprawa zbyt odległa i już nie mają szczegółów, więc nie mogą zwrócić kasy.
Więcej nie skorzystam z ich sklepu.
Dziwne, miałem od nich z 50 przesyłek (ostatnia dwa tygodnie temu), jak nie więcej, i żadna nie zaginęła. Ale to były zakupy bezpośrednio z ich sklepu, a nie poprzez Amazon.
Pytanko w sprawie sklepiku dystrybutora Vinegar Syndrome. W checkout z adresem polskim nie widzę aby dodawali 23% VAT, czy w związku z tym kurier nie upomni się o vacik? Mierzwiak, chyba u nich ostatnio kupowałeś Showgirls, więc jak to u Ciebie wyglądało?
Wyszło Ci koło 250 zł z przesyłką za Szulkina?
Coś koło tego, ale nigdzie nie ma wliczonego polskiego vatu - porównywałem na podstawie fikcyjnego adresu USA. W obu przypadkach cena produktu jest taka sama, a koszty wysyłki $18 są stale, bez względu na wartość koszyka (wyjątek stanowi zamówienie na ponad $200 - wtedy wysyłka jest darmowa).
Co do Szulkina to jest tez taka opcja.
Nigdy tam nie kupowalem, ale wyglada jakby wysylali z UK...
Wyszlo mi £51.42 na adres UK z najtansza przesylka, bez trackingu, do PL mi wychodzi £58.15.
Ja raczej i tak poczekam az Radiance wyda to na jesieni (co prawda bez Golema).
Cytat:Kurde, kilka tytułów od Arrow bym nawet przytulił, ale jak na złość na amazonie niedostępne. Ten ich sklepik jakoś sensownie ogarnia do Polski? Czy raczej nie obędzie się bez rozbijania na kilka paczek, zabawami z celnikami i innymi dopłatami?
Arrow sprawnie wysyła, nigdy nie zdarzyło mi się, żeby rozbili na dwie paczki - koszt wysyłki to 5 albo 8,50£ w zależności od wielkości paczki. Wysyłka idzie szybko, Dostarcza Poczta Polska, więc dopłata 8,50 zł, tak to wygląda na tę chwilę.
No cóż, taniej raczej i tak nigdzie nie dostanę, więc raz kozie śmierć.
A dzisiaj Amazon mnie pozytywnie zaskoczył. Jeden film w tej pokracznej kartonowej kopercie był dodatkowo owinięty folią bąbelkową. Ciekawe czy to jakiś zwrot czy może trafił się nadgorliwy pakowacz
